Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Monika Brodka i Maciej Pawlicki z autorskimi audycjami w jesiennej ramówce radiowej Trójki
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (37)
WASZE KOMENTARZE
To jest pasmo udające audycję autorską, a de facto to coś, co bardziej przypomina dęty artykuł sponsorowany na którymś z największych portali niemuzycznych, np. na literę O. Masz napisać o Iksińskiej (początkującej celebrytce lub debiutantce z dużej wytwórni), więc piszesz o tych już znanych i oklepanych, a pomiędzy wciskasz Iksińską - wspólny mianownik np. ten sam kolor oczu, włosów itp. Budzikowi wciska się rożne majorsowe badziewia - o hipokryzjo redakcji muzycznej - które to podobno są wybierane w drodze głosowania, podczas kolegiów redakcyjnych. Chyba 3 lata temu owo kolegium - po burzy mózgów i wysłuchaniu setek płyt - wspólnymy siłamy wybrało do promocji 2 single Bruna Marsa. Utwory trafiły na playlistę robiącą za oprawę muzyczną ("ciemny lud to kupi") i do zestawów Listy Przebojów. Natomiast - o hipokryzjo - nie zagrał ich nikt z głosujących w swoich audycjach autorskich. Prawię całą normę musiał wykonać za wszystkich... Budzik, więc grał prawie codziennie. Oczywiście grano też w paśmie ZDT, tj. przed 19.00. To taka audycja, w której upycha się utwory z playlisty i patronatów (patronat = playlista + pakiet usług dodanych). Żeby nie było, że wyłącznie, więc za tło robią autorskie wybory, np. jakiś klasyk Oddziału Zamkniętego. Szczerze mówiąc, szkoda mi Budzika.
Przecież to ta sama liga, co Budzik :D Wybieramy utwory, ale z bardzo wąskiej półki. Przypuszczam, że w najbliższych miesiącach słuchacze często będą prosić o single z nowej płyty Stinga :D mimo, że wszystkie wylądują na playliście, w zestawie LP3, Kydryński będzie grał co tydzień itd. itp. To audycja, w której słuchacze mają dużą szansę na spełnienie ich życzeń, gdy poproszą "piosenkę Pana Koracza".
Co do Zeppelinów - no niestety do klubu mamoniologów, od kilku lat, należy audycja MiniMax. Z tego powodu przestałem jej słuchać. Również z powodu pojawienia się np. utworów Adele, w szczycie kampanii promocyjnej jej DVD, czyli odgrzewania trójkowego kotleta.
A kto ma widzieć i słyszeć? Żałobnicy po skróconej Offensywie? :D Do nich nie dociera, że Brodka będzie pełnić w Trójce rolę Stelki :D Wincyj Podsiadły, Organka, Korteza, XannaXu itp. i składów z Offa, Opka i Męskiego Grania. Nie liczę na to, że będzie to audycja, w której usłyszymy tak wiele muzyki nieoczywistej, odkrywczej, jak u innych muzyków-redaktorów - Wagli. Brodkę - jak artystkę - cenię, ale mam bardzo sceptyczne nastawienie do jej audycji, akurat w tym czasie.
jak to jest: słuch mam coraz lepszy, a coraz mniej słucham kiedyś ukochanej "Trójki"?
Nawet głuchy połapie się w tym, co się tam wyprawia od 2000 r. Wystarczy posłuchać przez kilka tygodni lub poświęcić godzinę i przeczytać 2-miesięczną playlistę. Lektura rocznej sprawia, że traci się szacunek dla tego medium. Pozostała dawna marka, legenda i parę wartościowych muzycznych audycji autorskich. Komercjalizacja i konformizm.