Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
W ub.r. wpływy Telewizji Polskiej z abonamentu zmalały o 10 proc., a z reklam - o 5 proc.
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (35)
WASZE KOMENTARZE
To nie jest "żenujące", tylko oczywiste. Ta niemoc jest naukowo opisana. W USA 100 lat temu wymyślono nawet prawidło socjologii prawa, mówiące, że prawo, któremu sprzeciwia się ponad połowa jego adresatów, nie jest skuteczne.
I z taką sytuacją mamy do czynienia przy abonamencie. Sprzeciw wobec obowiązku zapłaty jest (znacznie) wyższy niż połowa Obywateli, dlatego tak topornie idzie jego egzekucja.
Żenujące jest istnienie prawa, którego prawie nikt nie popiera.
za dużo zarabiają w TVP. To ma być praca misyjna na rzecz wpajania wyższych wartości polakom. niech robią to pro publiko bono. tak bedzie uczciwie i wręcz bohatersko
Z jednej strony Kurski woła o obowiązkowy abonament z drugiej bezczelnie stwierdza, że nie zarabia bo nie może przerywać programów.
Dochody spadły? Jak się nie ma nic do zaoferowania, wykluczyło się programy (i prowadzących), które utrzymywały widownię między hitami TVP, wszędzie wtyka się swoich, wrzuca fachowców to oglądalność spadnie. A jak dodatkowo idzie się na wojnę z wynikami oglądalności to dziwnego, że część reklamodawców jest ostrożna w wydawaniu kasy w TVP.
Może niech Kurski pójdzie na staż do Sakiewicza, on wie jak pozyskiwać dopłaty...