Ile można: co spot, co wystąpienie, co wywiad to wyciąganie karty opozycyjnej przez człowieka, który miał realną ochronę w postaci kochającego teścia z SB. Litości! Trochę pokory! Wielu było opozycjonistów i nie mieli takiej ochrony, za to teraz mają głodowe emerytury, w przeciwieństwie do spadkobierców PRLu! Spot Komorowskiego - nudny, jak flaki z olejem. Nic nowego nie wnosi, samo samochwalstwo i pogarda dla przeciwnika.
wgm2015-05-17 12:53
00
I jeszcze jedno: co ta zadowolona gimnazjalistka ze spotu Komorowskiego wie o życiu, o dramacie odrzucenia przy staraniu się o pracę, o bezsilności w starciu z bezdusznym urzędnikiem, o wielomiesięcznych kolejkach do lekarzy, czy lęku przed bezrobociem? Wie tylko tyle, czego nauczyła się na lekcje WOS, gdzie wbijają do głów (na ocenę) nazwiska osób zajmujących stołki rządowe czy prezydenckie.
wgm2015-05-17 13:44
00
"Prezydent naszej wolności"? Naszej, to znaczy czyjej? Czy to to samo, co "nie ma zgody dla przeciwników naszej zgody"?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Młodzież i wolność w nowym spocie Komorowskiego, koszty bankowe w klipie Dudy (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (4)
WASZE KOMENTARZE
Ile można: co spot, co wystąpienie, co wywiad to wyciąganie karty opozycyjnej przez człowieka, który miał realną ochronę w postaci kochającego teścia z SB. Litości! Trochę pokory! Wielu było opozycjonistów i nie mieli takiej ochrony, za to teraz mają głodowe emerytury, w przeciwieństwie do spadkobierców PRLu! Spot Komorowskiego - nudny, jak flaki z olejem. Nic nowego nie wnosi, samo samochwalstwo i pogarda dla przeciwnika.
I jeszcze jedno: co ta zadowolona gimnazjalistka ze spotu Komorowskiego wie o życiu, o dramacie odrzucenia przy staraniu się o pracę, o bezsilności w starciu z bezdusznym urzędnikiem, o wielomiesięcznych kolejkach do lekarzy, czy lęku przed bezrobociem? Wie tylko tyle, czego nauczyła się na lekcje WOS, gdzie wbijają do głów (na ocenę) nazwiska osób zajmujących stołki rządowe czy prezydenckie.
"Prezydent naszej wolności"? Naszej, to znaczy czyjej? Czy to to samo, co "nie ma zgody dla przeciwników naszej zgody"?