Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Misję pies” oglądało tylko 460 tys. widzów. 2,64 mln zł z reklam
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (14)
WASZE KOMENTARZE
Obejrzałem całą tę edycję ale szczególnie zapadnie mi w pamięć ostatni, dwunasty odcinek. Przykro go komentować. Jeśli poprzednie odcinki były takie sobie, jedne lepsze, inne w miarę neutralne, to ten ostatni pogrążył całą edycję. Wątek przekazywania szczeniaczka z jednego schroniska do innego (pardon: podobno była to adopcja) to przykład mechanicznego "lokowania produktu", którym w owym feralnym odcinku były nie medykamenty czy karmy sponsorów ale pani "piosenkarka" z życiową misją. Jej misja zdaje się mieć na imię "ilość, nie jakość". Szanowni producenci, szanowna telewizjo - nadając TAKIE idiotyczne powitanie psiaka zabranego ze schroniska w jego nowym schronisku (o pardon: nowym domu), pokazując (a tym samym promując) TAKIE bezmyślne zachowanie trzech rozhisteryzowanych paniuś, spychacie niejako los tego psiaka na dalszy plan, nadajecie mu miano co najwyżej rekwizytu. Odniosłem wrażenie, że wątek owej transakcji (o pardon: adopcji) został wymyślony na czyjeś zamówienie, na siłę, i bohaterem nie jest tu psiak ze schroniska a nawiedzona celebrytka - prawie żona, prawie z Hollywood. Wstyd. Żenada. Szkoda pieniędzy sponsora na tak idiotyczny przekaz do społeczeństwa.
Podsumowując całą edycję: bardzo niekorzystna, rażąca przewaga formy nad treścią, przy czym obie te płaszczyzny miały w programie swoje blond ucieleśnienia, nieprawdaż?
Bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo zły program i bardzo negatywny przekaz
Przecież w TVNie ten program dano tylko Krupie, bo liczyli na oglądalność związaną z plotkami o jej rozwodzie i by dalej ją promować. A sam format jak dla mnie to czysto product placementowy twór jakich w telewizji było wiele, zwykły zapychacz antenowy i tyle.