Tylko co mnie obchodzi ktoś inny? Dobra zmiana to zmiana. Czyli nie rób jak inny, tylko tak by nie było podejrzeń?

Żałosna kreatura, która nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem, pasie się dzięki kasie podatników. Oto "dojna zmiana" w działaniu - kolejny przykład.

Nie znam go, ale odpowiedź jak na dziennikarza jest dziwna. Dziennikarz powinien być jak żona Cezara. A ten kręci.