Film pt. ,, Na ratunek 112' zawiera sceny, których nie mogą prowadzić tj. prowadzenie wywiadu z osobą poszkodowaną i tracenie czasu, gdzie powinien być telefon przekierowany do oddziału kompetentnego czyli 999.

DENERWUJE MNIE OKŁAMYWANIE LUDZI!!!!!!

Czego sie z tego nauczyliście? Przegapia sie mozliwość nauki BLS (Ci którzy pisza że się z filmu czegoś nauczyli niech napiszą co to jest). Realizator nie wykorzystuje okazji i nie pokazuje procedury ABCD (Znowu prosze entuzjastów o objaśnienie. Zwłaszcza tych, którzy pisza że "zarąbiste"). Gdzie jest dokładne pokazanie jak ocenić oddech, udrożnić drogi oddechowe, gdzie ustawić ręce do ucisku klatki piersiowej, jak głęboko uciskać i w jakim tempie. 30:2 czy 15:2? Mogłyby razić dydaktyzmem ale ludzie utrwaliliby sobie że człowieka spod samochodu nie wyjmuje się jak kłody drewna bo mozna spowodować krwotok w złamanej miednicy. Chyba że ja ocenili, wykryli złamanie i ustabilizowali: Jak? Było pokazane? W Medicopter 117 było wiele pokazane, nawet ile Ketaminy się stosuje, chociaż to ludziom nie jest potrzebne. A tu co? Kolejny krzykliwy serial. Czego uczy? Krzyku, braku opanowania, sensacji, histerii i poganiania innych. Jechali na sygnale i "Od razu przyśpieszyliśmy" To można jeździć na ratunek szybciej lub wolniej? Dlaczego nie pokażą realiów pracy na ulicach? Może kierowcy przestaliby sie ścigać z karetkami albo zatrzymywać równo z samochodem na przeciwnym pasie żeby nie można było przejechać. Ani razu nie widziałem rzetelnych ujęć oceny stanu pacjenta: Tylko sensacja: "Sinieje", "Na granicy życia i smierci". Obejrzyjcie sobie "Ostry dyżur"

Stek bzdur wcale praca operatora tak nie wygląda scenarzysta to powinien najpierw iść i porozmawiać z ludzmi którzy tam pracują jak to jest nieprawde a nie robić im krecią robotę bo tak wcale nie jest jak tu jest pokazywane i to im nie pomaga w zyciu codziennym taki chłam