Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Mieszkańcy Rzeszowa o kampanii Antyradia: propaguje satanizm i obraża uczucia religijne
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
Dobrze,że ktos zareagował o zdjęcie tych kiepskich plakatów, antyradio jest tak fatalne,
ma tyle wspolnego z rockiem co nickelback/rock radio agory. To tylko słupek w excelu..
I to kretynskie tlumaczenie antyradia przekopiowane z wikipedii.
W polskiej edycji nie przetłumaczyli nic o George Clinton i Bootsy Collins wiec pomineli.
ehh antyradio jest tak fatalne.
Aha. A czy może to przewoźnik potwierdzić czy ja mam w marketing Antyradia wierzyć?
Tia... przeciętny pasażer PKS-u mający biegunkę z związku z kiepawą kampanią reklamową komercyjnego rockowego radia znanego procentowi ludzi, którzy w ogóle słuchają jakiegokolwiek radia. Serio łykasz tę ściemę? Nie bądź drugim Maćkiem Konserwatywnym - on wszystko bierze na serio :D
Prawdziwe rockowe radio nie potrzebuje tego typu kampanii. Jest to radio o wyraźnie sprofilowanym słuchaczu, którego i tak nie będzie słuchać się w PKSach (bo większość pasażerów woli słuchać takiej sieczki jak RMF, ZET, ESKA czy VOX) ani w biurach (fan rocka zostanie przegłosowany przez resztę biurw - szczytem osiągnięć jest kompromis w czasowym słuchaniu Trójki). Antyradia będzie słuchać młodzież i to też pewien profil, bo obecna młodzież co raz mniej słucha rocka, a większość kompletnie nie przywiązuje wagi ani do medium, ani nawet to muzyki, tj. skacze po rozgłośniach i empetrójkach jak tyłek na rozgrzanej blasze. Media rockowe, media z ambitniejszymi treściami powinny bazować na sile przekazu słuchaczy. Fani rocka sami przekażą info o takim medium innym fanom, zwłaszcza tym początkującym. Tak naprawdę wystarczy grać rocka, pokazywać dużo mniej znanej muzyki, nowych twarzy itd. a sami muzycy, ich znajomi, fani itd. zrobią marketing wirusowy takiej rozgłośni. No chyba, że chce się być radiem rockowym tylko z nazwy, a grać z playlisty m.in. sponsorowanej przez bogatsze wytwórnie, to wtedy... tak... trzeba będzie robić dęte kampanie reklamowe, zatrudnić rockowych celebrytów, paru oklepanych "rockmanów" itd. itp. Wtedy trzeba wydać dużo pieniędzy, żeby udowodnić, że jest się radiem rockowym ;-)