Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Michalczewski daje Maspexowi prawa do Tigera – FoodCare zapowiada proces
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
Ludzie, odrobina przyzwoitości! Footcare przez lata ładował kasę w promocję marki, zdobywał rynek, i nagle przychodzi kolo, który ma prawo do "nazwy" i zabiera produkt do konkurencji! ŻENADA!
Włodarskiemu sie nalezalo - cinciarz... szkoda tylko, bo w MASPEX'ie ci Prezesi to wcale nie sa lepsi :(( eh eh ...z deszczu pod rynne ....
Produkt, to nie tylko nazwa. Napoj, to sklad recepturowy, ktory ma konsumentowi zapewnic odpowiednie doznania samkowe, wechowe,funkcjonalnosc. Nazwa jest jedynie wyroznikiem na polce. Tworzenie marki produktu i pozycjonowanie na rynku moze ulegac zmianie. Nic nie wiadomo, czy pan Michalczewski jest wlascicielem receptury i czy sama nazwa towarowa "tiger' jest zarejestrowana w Urzedzie Patentowym , w jakiej formie i kto jest wlascicielem marki. Z informacji wynika, ze Fundacja Michalczewskiego podpisala z Zarzadem Foodcare Umowe na wziatki. Ale czy wniosla do Umowy o Wspolpracy prawa autorskie na recepture napoju, prawa do nazwy i marki. Czyli przyszla z gotowa koncepcja produktu, marki, ktorego byla prawnym wlascicielem, a producent podjal sie jedynie roli wytworcy i dystrybutora. Jezeli nie, to pan Michalczewski nie ma monopolu na slowo "tiger"a producent moze zmienic sklad recepturowy, symbolike i caly branding. Wlascicielem produktu zawsze jest producent. Placi jedynie, gdy wykorzystuje cudzy wizerunek i kupuje licencje na gotowy produkt. Wizerunkiem publicznym jest nazwisko Michalczewski a nie slowo "tiger", bo kazdy moze byc "tiger". Jezeli producent odstepuje od koncepcji kojarzenia konkretnego produktu z nazwiskiem Michalczewskiego, to ma do tego prawo. Producent musi reagowac na zapotrzebowanie na rynku.
Moze "tiger"kojarzony z Michalczewskim sie znudzil konsumentom i spadla sprzedaz.
A MASPEKS ZACHOWAŁ SIĘ JAK ZŁODZIEJ gorzka prawda