Poseł Szczerba w toalecie czyli scenka rodzajowa z cyklu „Życie towarzyskie w Krynicy”. Miejsce akcji: toaleta w Starym Domu Zdrojowym. Uczestnicy: Poseł Michał Szczerba, cztery osoby stojące w kolejce do toalety oraz ja, również oczekujący.Pan Poseł wchodzi do środka bez kolejki, drzwi zewnętrzne są otwarte, więc wszyscy go widzą. Poseł poprawia fryzurę, przegląda się w lustrze, myje ręce, długo i starannie je wyciera. Na uwagi „kolejka jest” nie reaguje. Kiedy tylko otwierają się drzwi od wewnętrznej toalety, Pan Poseł natychmiast wskakuje do środka. „Post factum” drzwi, zapewne oburzone tym zachowaniem, zacięły się i nie chciały Pana Posła wypuścić. Z pomocą pospieszył jeden z kolejkowiczów. Poseł wychynął z toalety i bez słowa minął czekajacych ludzi. Wyciągam telefon i mówię, że tak się nie robi, że zrobię zdjęcie i wrzucę na fejsa. Pan Poseł podchodzi do mnie i zamaszystym gestem, wyćwiczonym zapewne w Sejmie, wytrąca mi telefon z ręki. Telefon ląduje na podłodze. Podnoszę go i podążam za Panem Posłem próbując mu objaśnić niewłaściwość tego postępku. Pan Poseł pyta kim jestem, robi zdjęcie mojego identyfikatora i stwierdza, że mnie zapamięta. Jak powszechnie wiadomo, poseł nie siusia, poseł honorowo oddaje mocz, więc nie może czekać. Na wyposażeniu Sejmu powinny znaleźć się specjalne nocniki, oczywiście z godłem RP, które nosiliby za posłami asystenci. Stanie w kolejce do toalety uwłacza bowiem godności parlamentarzysty. Relacja Rafała Zasunia
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Michał Szczerba wybrany Mistrzem Riposty 2017. Polityk poprowadzi „Szkło kontaktowe”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (28)
WASZE KOMENTARZE
Poseł Szczerba w toalecie czyli scenka rodzajowa z cyklu „Życie towarzyskie w Krynicy”. Miejsce akcji: toaleta w Starym Domu Zdrojowym. Uczestnicy: Poseł Michał Szczerba, cztery osoby stojące w kolejce do toalety oraz ja, również oczekujący.Pan Poseł wchodzi do środka bez kolejki, drzwi zewnętrzne są otwarte, więc wszyscy go widzą. Poseł poprawia fryzurę, przegląda się w lustrze, myje ręce, długo i starannie je wyciera. Na uwagi „kolejka jest” nie reaguje. Kiedy tylko otwierają się drzwi od wewnętrznej toalety, Pan Poseł natychmiast wskakuje do środka. „Post factum” drzwi, zapewne oburzone tym zachowaniem, zacięły się i nie chciały Pana Posła wypuścić. Z pomocą pospieszył jeden z kolejkowiczów. Poseł wychynął z toalety i bez słowa minął czekajacych ludzi. Wyciągam telefon i mówię, że tak się nie robi, że zrobię zdjęcie i wrzucę na fejsa. Pan Poseł podchodzi do mnie i zamaszystym gestem, wyćwiczonym zapewne w Sejmie, wytrąca mi telefon z ręki. Telefon ląduje na podłodze. Podnoszę go i podążam za Panem Posłem próbując mu objaśnić niewłaściwość tego postępku. Pan Poseł pyta kim jestem, robi zdjęcie mojego identyfikatora i stwierdza, że mnie zapamięta.
Jak powszechnie wiadomo, poseł nie siusia, poseł honorowo oddaje mocz, więc nie może czekać. Na wyposażeniu Sejmu powinny znaleźć się specjalne nocniki, oczywiście z godłem RP, które nosiliby za posłami asystenci. Stanie w kolejce do toalety uwłacza bowiem godności parlamentarzysty.
Relacja Rafała Zasunia