Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Michael Todd: Blokada reklam w Chrome ma uczynić internet lepszym miejscem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
i własnie dokładnie przez takie myślenie powstały adblocki, które dały ludziom możliwość pokazania im środkowego palca ; ) Oczywiście mamy wolność - użytkownicy mają prawo blokować reklamy, a własiciele stron mają prawo do blokowania takim użytkownikom dostępu. Tylko odpowiedz sobie na proste pytanie , bo użytkownicy mogą obyć się bez danej strony ( zawsze znajdzie się podobna konkurencyjna), ale czy dany portal, strona może obyć się bez użytkowników ?
Nie wszyscy użytkownicy są zdemoralizowani, są jeszcze porządni ludzie, którzy ROZUMIEJĄ, po co portale wyświetlają "irytujące" reklamy. Tacy ludzie dalej będą wchodzić na strony i generować zyski z reklam.
A strata użytkowników, którzy blokowali reklamy, to żadna strata z biznesowego punktu widzenia. Niektórzy myślą, że kasa z reklam generuje się jak tylko ktoś wejdzie na stronę, bez względu na to, czy blokuje reklamy czy nie, ale jest to błędne myślenie i wcale to tak nie działa. Użytkownik nie wyświetla reklam - nie widać tego na rozliczeniach kampanii, więc zysku z takiego użytkownika brak. Jeśli ktoś blokował reklamy i nagle przestanie wchodzić (bo portal zablokuje mu dostęp), nie przyniesie portalowi żadnej straty, bo zysku z takiego użytkownika i tak nie było żadnego.
Oj, ile ja znałem stron i ich właścicieli , którzy mieli takie naiwne podejście jak ty- że jak klient (uzytkownik) nie chce oglądać naszego chamskiego spamu to niech spierd.. ; ) szybko padały albo zostały marginalizowane i trafiały do nisz. Reklama i zarobek to jedno , ale równie ważne jest pozycjonowane, ruch , zasięg strony. No i najwazniejsze- opinia, marketing szeptany i polecenia od znajomych - użytkownik internetu z przedziału wiekowego tzw young adult jest wyjątkowo kapryśny i wyczulony na robienie go w konia. co ci z 1000 osób gotowych oglądać i męczyć się ze spamem, jak konkurencja ma 2 miliony wyświetleń z jedną czy dwoma nieinwazyjnymi reklmami , ktorych adblocki nie łapią ; ) Bo pozniej ciągnie się za stroną czy portalem opinia najgorszego ścierwa reklamowego, które trzeba omijać szerokim łukiem