Melanie w swoim oświadczeniu twierdzi, że po zwróceniu uwagi na niewłaściwe traktowanie społeczności które wspiera (LGBTQ? zgaduję) decyduje się stać po ich stronie i dlatego nie może wystąpić w Polsce. Jednakże w 2018 roku dala koncert w Rosji i nie przeszkadzało jej traktowanie "grup społecznych" (ciężka opresja społeczności LGBTQ w Rosji jest faktem) I wtedy nie miała potrzeby stać po ich stronie?

Super, że dziewczyna się zreflektowała. Dziwię się niektórym polskim wykonawcom, którzy firmują to swoimi nazwiskami. Myślę tu o młodszym pokoleniu, a nie o chałturnicach i chałturnikach w rodzaju Steczkowskiej czy Sławomira, dla których nie ważne są zasady, byle hajsy się zgadzały... Wstyd...

Nikt z godnością człowieka nie powinien tam występować.