Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Branża reklamowa nie zgadza się z krytyką spotu WieśMaca o filharmonii. "To zabawna i lekka reklama"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (48)
WASZE KOMENTARZE
Pytajcie się Gonsiora to daleko zajdziecie. Vide Roleski.
W tym wszystkim bardziej chodzi o kontekst, a nie o same pokpiwanie z muzyki klasycznej.Niezbyt zorientowany w kulturze copywriter wymienił Leningradzką, bo gdzieś o niej usłyszał, nie usłyszał, że po raz pierwszy wykonała ją orkiestra symfoniczną podczas wielkiego głodu, podczas oblężenia Leningradu. W bardzo okrojonym składzie, bo większość muzyków zmarła z głodu nim doszło do prawykonania, a ci którzy ją zagrali mdleli z niedożywienia na próbach.
To chyba nie jest smaczny pomysł, by w kontekście junk food wspominać kompozycję zadedykowaną dla tych, którzy cudem przeżyli. A w Leningradzie dziennie z niedożywienia umierało 4 tysiące ludzi.
Zacytowanie tej, akurat symfonii w tej akurat reklamie świadczy, że zawiódł cały zespół decyzyjny od dyrektora kreatywnego poprzez accounta aż po product managera u klienta.
pomysł, wykonanie - poziom płyty wiorowej, suchara czy co tam mlodziez teraz preferuje.... cud, ze ktos za cos tak zenujaco słabego zapłacił jakiekolwoeik pieniadze...