Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Branża reklamowa nie zgadza się z krytyką spotu WieśMaca o filharmonii. "To zabawna i lekka reklama"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (48)
WASZE KOMENTARZE
Co to ma wspólnego z różnorodnością? Ludzie mówią, że nie ma gorszego prostactwa jak przyjść do filharmonii w dresie i usiąść w pierwszym rzędzie. Millenialsów wszystko śmieszy? Żeby czasem nie pękli ze śmiechu i od wieśmaków. Nie wszystko to prostota, tak jak nie każda prostaczka z kasą jest dziś damą, choć dziś już trudno rozróżnić kto jest kto.
Wszystkie te uzasadnienia to dyrdymały. Pomysł jest z gruntu paździerzowy, a jeszcze bardziej paździerzowe jest wykonanie i "gra aktorska". Chcąc ożenić klasykę z "luzem" można było wziąć naprawdę młodych ludzi, albo zrobić coś w stylu "hip-hop history orchestrated by jimek". Wyszłoby bardziej autentycznie. Howgh.
Świetni ci eksperci. Widać podoba im się poziom humoru polskich kabaretów. Żarty z rodziców partnerki i filharmonii. Ubaw po pachy.
Widać, że bronią ludzi ze swojego towarzystwa. Pewnie cała grupa z marketingu zna się z kilku biurowców z Warszawy. Dlatego bronią nawet głupiej decyzji kolegów.