Ten model może się sprawdzić w niewielu przypadkach. Dlaczego agencja miałaby być odpowiedzialna za cały świat? A no tak. Po pierwsze agencja nie odpowiada za dwie najważniejsze rzeczy (produkt/usługę oraz jakość obsługi). Już kiedyś próbowaliśmy ten model z jednym klientem. Chcieliśmy być tacy partnerscy. Co się okazało? Robimy wszystko co się da jak najlepiej, aż tu nagle firma zachowuje się bardzo katastrofalnie w sprawie jednego z klientów. Dokładnie gubi jego produkt w serwisie. Wybucha afera. Ujawniają się kolejni poszkodowani w innych sprawach. Firma nie przyznaje się do winy, wymiguje się, nawet przed nami kręcąc przez długi czas. Próby odkręcenia spełzają po niczym - zbyt dużo zostało wyrządzonych szkód. Zaufania nie odbudujesz. W Polsce ten model byłby wykorzystywany tylko po to, aby Janusze biznesu mogli za darmo drenować zasoby agencji. Inna rzecz, to np wybucha wojna, zamieszki, mamy kataklizm, spada jakiś trend. Co powoduje, że spadki w sprzedaży. Reklama nie pomoże! Ale oczywiście Janusze biznesu powiedzą, że tak macie dla mnie pracować za darmo i być odpowiedzialni za wszystko. Jeśli tak by miało być, to lepiej stworzyć produkt lub nawet założyć konkurencyjną firmę (względem firmy potencjalnego klienta). Czy McDonald zapłaci DDB jeśli ogólne trendy spadkowe spożywania jedzenia fast food nadal będą się utrzymywały?
50/502016-09-14 23:33
00
Ciekawe czy pani Warowna tak dbala o Zywca, ze po kilku miesiacach zrezygnowal z uslug Ogilvy? Moze zbyt czesto pytala, czy dzialania realizowane przez agencje generuja sprzedaz?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
McDonald’s wynagradza DDB tylko za efekty biznesowe kampanii: ryzyko agencji, otwartość marketera (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (23)
WASZE KOMENTARZE
dupokrywki problem widze tu obustronny
Ten model może się sprawdzić w niewielu przypadkach. Dlaczego agencja miałaby być odpowiedzialna za cały świat? A no tak. Po pierwsze agencja nie odpowiada za dwie najważniejsze rzeczy (produkt/usługę oraz jakość obsługi). Już kiedyś próbowaliśmy ten model z jednym klientem. Chcieliśmy być tacy partnerscy. Co się okazało? Robimy wszystko co się da jak najlepiej, aż tu nagle firma zachowuje się bardzo katastrofalnie w sprawie jednego z klientów. Dokładnie gubi jego produkt w serwisie. Wybucha afera. Ujawniają się kolejni poszkodowani w innych sprawach. Firma nie przyznaje się do winy, wymiguje się, nawet przed nami kręcąc przez długi czas. Próby odkręcenia spełzają po niczym - zbyt dużo zostało wyrządzonych szkód. Zaufania nie odbudujesz. W Polsce ten model byłby wykorzystywany tylko po to, aby Janusze biznesu mogli za darmo drenować zasoby agencji. Inna rzecz, to np wybucha wojna, zamieszki, mamy kataklizm, spada jakiś trend. Co powoduje, że spadki w sprzedaży. Reklama nie pomoże! Ale oczywiście Janusze biznesu powiedzą, że tak macie dla mnie pracować za darmo i być odpowiedzialni za wszystko. Jeśli tak by miało być, to lepiej stworzyć produkt lub nawet założyć konkurencyjną firmę (względem firmy potencjalnego klienta). Czy McDonald zapłaci DDB jeśli ogólne trendy spadkowe spożywania jedzenia fast food nadal będą się utrzymywały?
Ciekawe czy pani Warowna tak dbala o Zywca, ze po kilku miesiacach zrezygnowal z uslug Ogilvy? Moze zbyt czesto pytala, czy dzialania realizowane przez agencje generuja sprzedaz?