Tegoroczna Mazurska Noc Kabaretowa to porażka. Kabarety zaserwowały stare odsmażane skecze.
Gdyby nie Ani Mru Mru i może Antoni Gorgoń Grucha oraz Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn to całe to widowisko byłoby nie do zniesienia. Katastrofalnie zaprezentowała się Formacja Chatelet, która nie wiedząc czemu uważa że widzowi można do znudzenia wciskać te przejedzone już i nie śmieszne stare kawałki wciskając jakąś nowinę typu - P. Szostak (jej dieta) i już nikt się nie kapnie że słucha ciągle tego samego. No i P. Kryszak- nie wiem czy On sam tak do końca wiedział co mówi i o co mu chodzi. Bo z całym szacunkiem trzepanie głową nie jest już śmieszne. Co tu dużo mówić zabrakło trzonu polskiego kabaretu, grup które wiedzą jak robić kabaret, jak podejść do widza: Kabaret Skeczów Męczących, Młodych Panów, Smile, Nowaki, Neonówka, Moralnego Niepokoju, Paranienormalni, C. Pazura.
No cóż, szkoda że organizatorzy postanowili nabić w butelkę nabywców biletów.Kasę wzięli, nie poczuwając się do zaoferowania dobrego widowiska w zamian. Tak się robi biznes na ludzkiej naiwności.
Pozdrawiamy
Naiwni.

Kabaretobranie z Zielonej Góry tez będzie na tv Puls w sobotę o 20 start