Rzygać już się chce od słuchania jego płaczu na temat Polsatu. Może wreszcie skończy się ta żenująca epopeja.

A czy ta zgoda to była na pracę w Kanale Sportowym czy na reklamowanie KS na antenie Polsatu?

Mateusz bardzo dobrze zrobił. Kanał Sportowy to przyszłość, którego on jest główną twarzą. Za parę lat nikt nie będzie pamiętał o Polsat Sport, za to Kanał Sportowy rozwinie się w kierunki portalu i telewizji sportowej ESPN. Pewnie za pół roku, któraś z TV stanie się ich patronem i zarobi kokosy. A Polsat sport bez Borka, to jest dno. Nikt nie chce oglądać Kołtonia, Iwanowa czy Kowalskiego.