Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Maszynista i kasjerka w kolejnych reklamach PKP Intercity (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (6)
WASZE KOMENTARZE
Po co te reklamy, teraz nam wmawiają, że PKP to co innego niż to co jeździ po torach, a kupując bilet w kasie na dworcu dostanę inny bilet na koleje mazowieckie i inny na pkp, czy będzie się różnił papierem, drukiem? Ktoś narobił kupę spółek, a teraz reklamuje pkp, że to niby ona jest najlepsza. Skoro jest najlepsza to pewnie i kiedyś była, więc po co to wszystko. Dla mnie te reklamy są niepotrzebne, naprawdę, po naszych torach nie jeżdżą pociągi firm zagranicznych obsługujących polskie miasta. To nie firmy kurierskie i poczta polska, tam jest konkurencja, przy czym poczta walczy o przetrwanie, a na torach jest jakaś konkurencja, można tylko wybrać klasę 1 lub 2 wagonu, tak to widzę. Dla mnie to poroniony pomysł, pozdrawiam.
Żałosne! Po kilkuletniej przerwie miałem okazję podróżować PKP Intercity W-wa-Berlin i to w pierwszej klasie. Podróżowałem służbowo ze zorganizowaną grupą - konduktor darł ryja na cały wagon, że jedziemy nielegalnie bo... nie ma z nami człowieka który zamawiał bilet grupowy (a jego nazwisko widniało na tym bilecie). I co z tego, że go nie było (pojechał pociągiem wcześniejszym z inną grupą - nie może być w dwóch miejscach jednocześnie), a przecież bilety kupione legalnie, ważne... ale nie dla PKP, bo takie mają przepisy! Gratuluję głupoty, firma daje im zarobić kupując kilkadziesiąt biletów w I klasie, a ci durnie potraktowali nas jak śmieci i potencjalnych oszustów. Żadna reklama nie przekona mnie już do PKP, po takim doświadczeniu wolę podróżować bodaj rowerem
Ta reklama, to jest normalne oszukiwanie ludzi, bo bilety kupione wcześniej niż 2 tygodnie są tańsze o blisko 60%, a nie tylko o 30. Oczywiście o ile komukolwiek uda się te bilety kupić, bo choć widnieją na stronie, to chyba są tylko wirtualne. Powinien się tą reklamą zająć rzecznik praw konsumenta.