Rozumiem że kluczową kwestią jest tu - kto "zarabia"? , bo jak jej zapłacili i pokazała d... i nie tylko w Playboyu - to nie było problemu.

Całe życie się sprzedawać a potem udawać oburzenie... To tak prymitywne i typowe

Martynko, sama sie pchałaś do mediów, potem przez całe życie zarabiasz na tym (reklamy, wyklady, tv, NG, YT itp) a teraz wielkie oburzenie bo ktos pokazał ze opalasz sie na plaży. Przy czym nie pokazujac Twojego dziecka i faceta ktorzy nie sa osobami publicznymi. Troszke odleciałaś, wiesz.