Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„GW”: szefowa komunikacji i marketingu w NBP zarabia ok. 65 tys. zł miesięcznie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
To dzięki niej NBP jest najważniejszym bankiem w kraju.
Witam w tej jeszcze ogólnej świątecznej "życzliwości". DLA jasności - nie jest to komentarz w obronie jakichkolwiek partii, ani aktywności politycznych. Ale są sytuacje kiedy milczeć nie wolno. To że wyraźnie tendencyjna GW publikuje bzdury to jedno, ale dlaczego kolejni "dziennikarze" nie sprawdzają źródeł. Wyborcza publikuje informację: CYTAT: "Martyna Wojciechowska ma zarabiać miesięcznie 65 tys. zł, a to więcej niż były prezes Banku Marek Belka". Ale dalej piszą: Wojciechowska (szefowa PR NBP z 11to letnim stażem) zarobiła /.../rocznie 392 tys. zł. (Te dane są z cytowanego przez gazetę oświadczenia US). Zgoda - to nie jest mało, ale nijak nie daje 65 tys. zł miesięcznie. Najwyżej 2 razy mniej! Ale oparcie się na faktach nie jest obecnie "modne". I w dodatku nie dałoby się obronić kłamliwego założenia - że "takie nic, a zarabia więcej niż prezes banku". Dodatkowa kwestia to wstrętne komentarze pełne seksualnych podtekstów na temat kobiet, których komentujący nie znają. Wstyd mi za ten poziom rynsztoka, który tak chętnie w swoich tekstach popularyzuje GW, ale także kolejne media? Nie dajmy się wszyscy tak ciągle plugawić, bo sami się do takiego poziomu sprowadzamy. Dyskutujmy - TAK, Nie zgadzajmy się TAK. Ale nie opluwajmy i ZAWSZE = sprawdzajmy źródła.
Czytanie ze zrozumieniem to widać u Ciebie poważny problem.
Cyruję fragment który skrzętnie pominąłeś, a który jest kluczowy:
" „Gazeta Wyborcza” w czwartek na pierwszej stronie podała, że Martyna Wojciechowska na stanowisko dyrektora departamentu komunikacji i promocji NBP awansowała w sierpniu 2016 roku. Ponadto została oddelegowana przez prezesa NBP do rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
W oparciu o te dane „GW szacuje, że Wojciechowska już po awansie zarabia miesięcznie ok. 65 tys. zł brutto (wliczając w to premie i bonusy)"
Awans był w połowie 2016 roku. Zatem wyliczyli średnią z 12 miesięcy wynikającą z dwukrotnego wzrostu dochodów z 2016 licząc od sierpnia po awansie.
Już zeozumiałeś cymbale?