Oglądałam niedawno krzywa sprzedaży prasy kobiecej w Polsce. Pracuje w tym segmencie od lat 90. Od kiedy jest internet? Kiedy nastąpiła jego ekspansja? Na tej krzywej widać wyraźnie jedna rzecz, o której żaden wydawca wam nie powie. Gazety zaczynaja iść w dół regularnie i konsekwentnie ( wszystkie) gdzieś od 2009 roku. A to był czas totalnych czystek w redakcjach- kiedy powywalano reporterów z etatów, zaczęła się jazda na cięcie kosztów. Oczywiście wydawcy będą krzyczeć ze internet ich zabija,a tak naprawdę zabili siebie sami rezygnując z dobrych tekstów. Gdyby je mieli, to internet mogliby wykorzystać, ale teraz to nie mają już nawet z czym tam startować.

Ciekawe. Faktycznie jakoś niedługo potem przestałam kupować tzw. prasę kobiecą, bo ciągły recykling treści i twarzy stał się bardzo nużący. Żałuję, że nie zatrzymałam sobie kilku starych numerów TS z czasów Kaszuby albo Elle pod redakcją W-D. Teraz prasówkę z dwóch miesięcy (TS, Elle, Zwierciadło, HB) robię w jakieś 1,5 godz. u fryzjera i tyle w zupełności wystarczy na przebicie się przez reklamy i przeskanowanie tekstów, w które nawet za bardzo nie ma się ochoty zagłębić.

Oglądałam niedawno krzywa sprzedaży prasy kobiecej w Polsce. Pracuje w tym segmencie od lat 90. Od kiedy jest internet? Kiedy nastąpiła jego ekspansja? Na tej krzywej widać wyraźnie jedna rzecz, o której żaden wydawca wam nie powie. Gazety zaczynaja iść w dół regularnie i konsekwentnie ( wszystkie) gdzieś od 2009 roku. A to był czas totalnych czystek w redakcjach- kiedy powywalano reporterów z etatów, zaczęła się jazda na cięcie kosztów. Oczywiście wydawcy będą krzyczeć ze internet ich zabija,a tak naprawdę zabili siebie sami rezygnując z dobrych tekstów. Gdyby je mieli, to internet mogliby wykorzystać, ale teraz to nie mają już nawet z czym tam startować.

W sumie to, czy te tytuły będą na rynku, czy znikną jest mi obojętne. Kiedyś czytywałem ckm i playboya, ale przestałem, kiedy zmieniły się w chamskie gazetki reklamowe, gdzie grubo ponad połowa treści to reklamy lub materiały pisane na zlecenie sponsorów. Tu chciałbym treści, bo za to płacę, a gazetki reklamowe mam za darmo w skrzynce pocztowej. Nie mówię, że należy całkowicie zrezygnować z reklam w prasie, ale ww tytułach przeginali