Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Marquard bez dyrektora wydawniczego pism męskich. Odchodzi Piotr Gontowski
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Jaki był taki był, ale pracował tam 20 lat i to właściwie on plus jego żona współtworzyli to wydawnictwo za czasów Voigta. Natomiast Marquard już za rządów Pani B. lansował lansiary z Warszawki, których jedyną zasługą były koneksje (bo na pewno nie merytoryczne umiejętności). Jak do kółka adoracji nie należałeś, to nie było co myśleć o awansie. Szczególnie, że lansiary zwalczały innych z ambicjami. Natomiast fakt pożegnania pracownika po tylu latach w ten sposób? Bez klasy.
a zarok o tej porze zostanie zarząd i bezpłatni stażyści anglistyki do tłumaczenia przedruków - tak mają media koncernowe zarządzane z fotela właściciela
Facet w ostatnich latach doprowadził do kompletnej ruiny dwa całkiem dobrze funkcjonujące magazyny, z których jeden się już nie podniesie (CKM), a drugi za chwilę się rozpadnie (Playboy). Dobrego menedżera poznaje się w trudnych czasach, a nie w okresie, kiedy można jechać na grzbiecie trendu. Gontowski okazał się fatalnym menedżerem, prowadząc nacechowaną osobistymi fobiami politykę personalną oraz zupełnie nie rozumiejąc zmian rynkowych. Rzeczywistość go przerosła, a jemu samemu nie wystarczyło kompetencji. I został potraktowany na koniec tak, jak wielokrotnie traktował podlegających mu ludzi