Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Mariusz Syta odchodzi z Polskiego Radia
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Z BOGIEM. Alleluja i do przodu
Zostali tylko Wiesław Molak i Zbigniew Krajewski z tamtego składu + Krzysztof Horwat i Wojciech Cegielski.
Dotyczy programów "Wieczorne rozmaitości" i "Polska i Świat".
Molak prowadził też popołudniówkę, a Syta ostatnio w weekendy prowadził pasmo zamiast Małgorzaty Kościelniak, która w niedzielę była po północy w nocy z soboty za Izę Żukowską.
Nie ma Karoliny Rożej ostatnio, za mało Bogdana Sawickiego.
Szkoda duetu Szubartowicz, Terpiał, byli przecież małżeństwem.
Ostatnio nie ma też Zuzanny Dąbrowskiej, Piotra Osowicza, Doroty Wojtalczyk i Andrzeja Klewiado.
Najważniejsze, że ciocia Stępniak-Juśkiewicz zostaje, ta to nawilża, jak może (każdemu jednemu). Horwata i Dąbrowskiej też niebawem nie będzie. Ich miejsce zajmnom "dewocjonalia" z Gości Niedzielnych, 12 katokroków, półksięża i inne płodne świeckie biskupy pokroju Obrzezińskiego, a ten drugi - Ragunis-Królikowski to już w ogóle głąb, jakich mało. Powinien się ogarnąć, jakieś lepsze kalesony przywdziać, coś przeczytać, zażyć (in)walidol + węgiel na niespokojne ręce. Co to są za pokraki. Jeszcze nigdy w radiu tak wiochą nie jechało. Jakiś poziom był. A teraz...