Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Tadeusz Płużański przechodzi z TAI do TVP Historia, dalej będzie prowadził „O co chodzi” w TVP Info
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Idą zmiany, następuje ucieczka na upatrzone wcześniej pozycje. Tadek zawsze miał nosa. Wierzę mu, ze Kurski nie dociągnie do kolejnych wakacji.
Gratuluję Kurskiemu kadr. Sąd Rejonowy w Olsztynie (sędzia Krzysztof Matysiak) uznał, iż dziennikarz Mariusz Kowalewski jest winny pomówienia i zniesławienia Ryszarda Józefa Góreckiego poprzez publikację sfałszowanej sentencji wyroku rzekomo skazującego Ryszarda Józefa Góreckiego za współżycie z małoletnią. Dziennikarz przy tym twierdził, iż dokument jest autentyczny, mimo, iż wiedział, że wobec pokrzywdzonego Ryszarda Józefa Góreckiego w latach 70-tych XX wieku nie toczyły się żadne postępowania karne. Sąd wymierzył dziennikarzowi karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych po 40 zł każda plus nawiązka na rzecz PCK w wysokości 5 tys. złotych oraz pokryć 1/3 kosztów sądowych. Wówczas, jako jedyny dziennikarz, zacząłem badać tę sprawę. Ustaliłem, iż Mariusz Kowalewski już w listopadzie 2013 roku wiedział, że kopia wyroku skazującego Ryszarda Józefa Góreckiego z 1978 roku za współżycie z nieletnią poniżej 15 roku życia, jest fałszywką. Ryszard Górecki poinformował dziennikarza, iż wyrok jest sfałszowany i natychmiast – w październiku 2014 roku - zawiadomił o tym dokumencie olsztyńską prokuraturę. W toku śledztwa okazało się, iż Mariusz Kowalewski doskonale wiedział, iż wyrok jest fałszywką, bowiem zwrócił się do Sądu Okręgowego, Prokuratury Okręgowej i Archiwum Państwowego w Gdańsku i od wszystkich tych jednostek uzyskał identyczną odpowiedź, iż pod tą sygnaturą w repertoriach figuruje sprawa innego człowieka, który był skazany za zabór auta. W marcu 2014 roku, podczas przesłuchania na prokuraturze uzyskał wgląd w dowody potwierdzające, iż taki wyrok nigdy nie został wydany. Mimo to, dwa miesiące później, 7 maja 2014 roku opublikował skan sfałszowanego wyroku na swoim blogu. „Odpala bombę”, która ma zmieść z fotela rektorskiego Ryszarda Góreckiego, na który niedawno powrócił, po przerwie. Ryszard Górecki wygrał z ubiegającym się o reelekcję Józefem Górniewiczem minimalną przewagą głosów.
Nowy portal erotyczny na którym znajdziesz sąsiadke.
Wejdź załóż konto za free i szukaj!
www.erstronq.dZ.pl
------------------------
A Może to będzie twój szczęśliwy dzień