Poranka nie idzie słuchać, tacy drętwi są prowadzący. Sońta, który w trio z Marzeną i Starybratem brylował stracił nagle w wersji solo fajny cięty nieposkromiony języczek i ten swój mega luz, za który go pokochałam - zachowuje się, jakby kontrolował każde swoje słowo (może z obawy przed stratą pracy taka forma samocenzury). 3*M to był najlepszy skład o poranku, który tworzył najfajniejszy w całej stacji program. Nie czaję, co to za głuchy tępak porobił takie g..wniane zmiany?? Nie jestem w stanie słuchać tej stacji. A szkoda, bo należała do moich ulubionych, a teraz zleciała na pysk. W ZET słucham już tylko Pawlikowskiej. Z konieczności przerzuciłam się na konkurencję, bo nie rozumiem z czego prowadzący poranek się śmieją...i ich słaby poziom po prostu strasznie mnie drażni. Myślałam, że się przemogę, ale nie dałam rady. Bardzo mi przykro. Trudno, "pół światu tego kwiatu", no i "raz na 17 lat dobrze jest czasem zmienić" ulubioną stację.... adiós ZET... :P

I przestałem słuchać Z-etki w drodze do pracy...
Szczęśliwie dla mnie w drodze powrotnej jeszcze mogę posłuchać Korościel & Michałowski.

BEZ PANA MARKA TO JUŻ BĘDZIE TYLKO KIEPSKO... ZMIANY IDĄ W BARDZO ZŁYM KIERUNKU...