Od jakiegoś czasu część redakcji Trójki wzięła się za politykierstwo, co mi się bardzo nie podobało. A w prawdziwej Trójce była jedna zasada: w audycjach muzycznych, ani słowa o polityce, ani krzty politycznych insynuacji, od polityki są redaktorzy zajmujący się polityką. To była żelazna zasada Mistrza. Ci którzy się jej trzymali raczej mieli spokój. Ale jak się postanowiło zagrać w pokera (wpuszczenie kontrowersyjnego utworu Kazika na LP3 w trakcie kampanii wyborczej), to należało się spodziewać, że główny gracz powie sprawdzam. Nie było wiadomo jak to się skończy? Kontrowersyjna piosenka o prezesie wiodącej partii, na pierwszym miejscu i to jako muzyczna premiera? Pytam się czy było warto się zabawiać przed 2000 wydaniem listy? Gdzie poczucie odpowiedzialności? A może zabrakło nadzoru - kogoś kto by podpowiedział - ten utwór to nie jest najlepszy pomysł? No właśnie - kto był za to odpowiedzialny? Za nadzór tego się dzieje na LP3? Czy tam panowała zasada sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem? Wracając do tej sprawy - przecież to jest tak jakby lecieć samotnie po zwycięstwo i zaliczyć dyskwalifikację z głupiego powodu na 30 metrów przed metą. Mieliśmy wszyscy świętować to 2000-tysięczne zwycięstwo. I co z tego wyszło?
orion22020-06-16 22:47
00
Czasy się zmieniają a Mareczek zawsze odznaczony
romerk2020-06-16 23:58
00
nie potrafisz na witrynach poradzić sobie z komunikatem o wyłączenie blok owania reklam? wejdz na dobreprogramy.pl po porady jak się go pozbyć. wpisz w wyszukiwarce domenę plus mój nick DER lCk a trafisz
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Marek Niedźwiecki o unieważnieniu Listy Przebojów Trójki: zadziałały „piramida strachu” i „piramida głupoty”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (53)
WASZE KOMENTARZE
Od jakiegoś czasu część redakcji Trójki wzięła się za politykierstwo, co mi się bardzo nie podobało. A w prawdziwej Trójce była jedna zasada: w audycjach muzycznych, ani słowa o polityce, ani krzty politycznych insynuacji, od polityki są redaktorzy zajmujący się polityką. To była żelazna zasada Mistrza. Ci którzy się jej trzymali raczej mieli spokój. Ale jak się postanowiło zagrać w pokera (wpuszczenie kontrowersyjnego utworu Kazika na LP3 w trakcie kampanii wyborczej), to należało się spodziewać, że główny gracz powie sprawdzam. Nie było wiadomo jak to się skończy? Kontrowersyjna piosenka o prezesie wiodącej partii, na pierwszym miejscu i to jako muzyczna premiera? Pytam się czy było warto się zabawiać przed 2000 wydaniem listy? Gdzie poczucie odpowiedzialności? A może zabrakło nadzoru - kogoś kto by podpowiedział - ten utwór to nie jest najlepszy pomysł? No właśnie - kto był za to odpowiedzialny? Za nadzór tego się dzieje na LP3? Czy tam panowała zasada sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem? Wracając do tej sprawy - przecież to jest tak jakby lecieć samotnie po zwycięstwo i zaliczyć dyskwalifikację z głupiego powodu na 30 metrów przed metą. Mieliśmy wszyscy świętować to 2000-tysięczne zwycięstwo. I co z tego wyszło?
Czasy się zmieniają a Mareczek zawsze odznaczony
nie potrafisz na witrynach poradzić sobie z komunikatem o wyłączenie blok owania reklam? wejdz na dobreprogramy.pl po porady jak się go pozbyć. wpisz w wyszukiwarce domenę plus mój nick DER lCk a trafisz