Tak jest nie ma już Orłosia itp są za to dopuszczeni lepsi, młodsi - Karol Gnat, Adam Giza, Łukasz Sobolewski! Zarejestruj trójki do melodii nadaje się Giza a Gnat do teleecpresu
Prawda2018-08-15 23:12
00
Życie poza wszystkim co zaściankowe, bezwartościowe i obrzydliwe, zawsze jest fajne. Od wiosny już mnie TVP nie zaprasza do śniadaniówki, by opowiadać o podróżach. A bywałem tam regularnie, zawsze ze świetnymi opowieściami, co więcej, udostępniałem TVP za darmo moje materiały wideo i zdjęcia. Chodziło mi oczywiście o fejm, wszak myślałem, że kiedy nie jesteś tzw. "ryjem z telewizji", to nikt ciebie nie zaprosi gdzie indziej, byś poopowiadał o swoich przygodach. Dwa dni przed premierą książki "Made in China", która właśnie miała odbyć się na antenie TVP, zadzwoniła do mnie pani Grażyna z produkcji i powiedziała: "Michał, tak mi szalenie przykro, nie możesz być gościem programu. Oficjalnie dlatego, że jesteś za często, nieoficjalnie ze względu na twoje życie prywatne". Poszło o to, że jestem gejem. Nawet nie wiecie, jaki jestem szczęśliwy od tamtej chwili. Mam zajebiste życie!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Maciej Orłoś: Życie poza Telewizją Polską istnieje
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (42)
WASZE KOMENTARZE
Ale co to za życie? prawda panie Macieju?
Tak jest nie ma już Orłosia itp są za to dopuszczeni lepsi, młodsi - Karol Gnat, Adam Giza, Łukasz Sobolewski! Zarejestruj trójki do melodii nadaje się Giza a Gnat do teleecpresu
Życie poza wszystkim co zaściankowe, bezwartościowe i obrzydliwe, zawsze jest fajne. Od wiosny już mnie TVP nie zaprasza do śniadaniówki, by opowiadać o podróżach. A bywałem tam regularnie, zawsze ze świetnymi opowieściami, co więcej, udostępniałem TVP za darmo moje materiały wideo i zdjęcia. Chodziło mi oczywiście o fejm, wszak myślałem, że kiedy nie jesteś tzw. "ryjem z telewizji", to nikt ciebie nie zaprosi gdzie indziej, byś poopowiadał o swoich przygodach. Dwa dni przed premierą książki "Made in China", która właśnie miała odbyć się na antenie TVP, zadzwoniła do mnie pani Grażyna z produkcji i powiedziała: "Michał, tak mi szalenie przykro, nie możesz być gościem programu. Oficjalnie dlatego, że jesteś za często, nieoficjalnie ze względu na twoje życie prywatne". Poszło o to, że jestem gejem. Nawet nie wiecie, jaki jestem szczęśliwy od tamtej chwili. Mam zajebiste życie!