Powodzenia!

Cóż dziennikarstwo przestało się widać opłacać. Jego mniej i bardziej znani koledzy (koleżanki) uciekają na posadki rzeczników wszystkich możliwych instytucji (głównie publicznych), do własnych firm. Gorzej, że miejsce prawdziwych dziennikarzy zajmują chyba coraz częściej edytorzy treści kształceni na takich warsztatach (bo wstyd to czasem studiami nazwać) jak opisane na jednym z waszych blogów w mieście wojewódzkim na południe od Pomorza. ;) Takie wnioski nasuwają się coraz częściej z lektury wszelakich portali, także tych redagowanych przez sensownych profesjonalnych wydawałoby się wydawców.

Dziennikarstwo opłacalne może było kiedyś dla wąskiej grupki uprzywilejowanych kolegów i rodziny, którzy mieli etaty, dobre kontrakty itp. Reszta miała zapierd... na śmieciówkach i do swojej pracy najlepiej dopłacać z kieszeni rodziców, którzy wiecznych studentów dziennikarstwa mieli utrzymywać. Zyski szły do kieszeni wydawnictw, kolegów producentów itp. Doprowadziło to do tego, że obecnie media zjadają własny ogon, a głupota przekazywana społeczeństwu osiągnęła szczyty.