Szkoda… ale zostaje krystianek mistrz polerki

Dajcie już spokój z tym niby easy listening. Formaty radiowe są (wbrew pozorom) dość jasno zdefiniowane - to nie jest tak, że można sobie wziąć dowolną etykietkę i przypisać do czegokolwiek. Easy listening to oryginalnie format oparty na smooth jazzie z domieszką np. soulu czy jakiegoś chilloutu - zdecydowanie bliżej Chillizetu niż Meloradia. Melo tymczasem to głównie pop, ostatnio nawet nie jakiś bardzo stonowany - teraz są gdzieś w połowie drogi między soft AC a typowym AC. Rozumiem: marketing i chwytliwa nazwa formatu kontra specyfika rynku i oczekiwania słuchaczy - ale jednak naginanie rzeczywistości powinno mieć jakieś rozsądne granice...

Tylko ktoś, kto nie włącza tego radia nie jest w stanie zauważyć zmian muzycznych, jakie w nim zachodzą. Takie rzeczy nie dzieją się bez powodu lub czyjejś decyzji.