Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Prezes LPP: dzięki anonimowości mogę jeździć komunikacją miejską i Uberem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
I zanim ktoś mi zarzuci, że piszę nieprawdę, przypomnę, że na gruzach fabryki w Rana Plaza w Bangladeszu, w katastrofie której w 2013 r. zginęło 1100 osób, znaleziono metki Cropp. Tak bardzo integrujący się z pospólstwem pan Piechocki udzielił wtedy wywiadu Rzeczpospolitej (dostępny jeszcze na jej stronach), w którym spieszy poinformować, że LPP bardzo zaangażowało się w poprawę bezpieczeństwa w tych fabrykach, inwestując całe... 16 mln zł. Powiedział to człowiek, który ma miliardy i twierdzi, jakoby miał wyrzuty sumienia z powodu kupna Maserati.
A przecież to był 2013 r., kiedy LPP miało już sporą pozycję na rynku. Co było wcześniej i o czym nie wiemy?
Skoro pan Piechocki zatrudnia (najpewniej) sztaby ludzi, którzy w mediach pilnują, by nikt nie poznał jego wizerunku, to najpewniej dba i o to, by prawdziwa historia jego dojścia do pieniędzy nie została nigdy poznana. Podkreślam - najpewniej. Bo w tej sytuacji inaczej być nie może.
Takich zakłamanych ludzi obawiam się najbardziej... Na szczęście do Gdańska jeżdżę samochodem :)
LPP. Siedziba i podatki na Cyprze. Tania produkcja w Pakistanie, Birmie i itp. Ceny jakby produkowali w kraju a pracownicy dobrze zaraniali
Bardzo dobre podejście. Myślę, że rzadko spotkane u osób, które się dorobiły dużych pieniędzy.