I bardzo dobrze - na eBayu przed wprowadzeniem tej zmiany często zdarzały się oszustwa wg. prostego wzorca:
- patrzymy na zakończoną sprzedażą aukcję w której brały udział co najmniej 2 osoby
- piszemy maila do osoby która była zaraz za zwycięzcą podszywając się pod sprzedawcę (maile potrafią być nieźle podrobione), informując że zwycięzca zmienił zdanie, oferta jest nadal aktualna, załatwmy to poza aukcją, itd.
- czekamy aż jeleń wyśle pieniądze, najlepiej przez Western Union lub podobną usługę... i znikamy :/
Dlatego nicki licytujących nie są już widoczne (oczywiście dla sprzedawcy nadal są) - zostały zastąpione "Licytujący 1", "Licytujący 2", itd. I dobrze.

Przyznam szczerze, że moi znajomi uwielbiaja wyszukiwac mnie po mailu na Allegro i klikac na numery aukcji przy moich komentarzach patrząć co kupuje lub sprzedaje.

W naszym biurze to nowa mania 'sprawdz znajomego na Allegro i dowiesz sie o nim wszystko'.

Z drugiej jednak strony jak nie bylam pewna jakosci danego przedmiotu kontaktowalam sie z użytkownikami którzy zakupili wczesniej i zadawalam szczegolowe pytania. Nie wiem czy to mozna nazwac 'gnebieniem' uzytkownikow. Alegro to takze SPOŁECZNOŚĆ a nie tylko portal aukcyjny....

zakazać "juniorom" sprzedaży bo to są osoby mało odpowiedzialne,pozatym kogo skarżyć gdy zostaje się oszukanym!!!!
to są dzieci,które nie mogą odpowiadać przed sądem za różnego rodzaju wykroczenia.....a rodzice nie mają w tych czasach kontroli nad dziećmi...
więc allegro niech się nad tym zastanowi!!!!!
pozdrawiam wszystkich kupujących i sprzedających