nie znacie się, przecież to klasyczny przykład literatury reportażowej - reporter jedzie do miasta, pisze, jaką pije kawę i jaka jest pogoda, a potem dopycha nic nieznaczącymi szczegółami żeby tekst mający n treści miał objętość 10n (wierszówka)
reporterzy czują mocniej2018-01-16 19:09
00
Przeczytałem więcej książek non fiction niż Pan Karnowski i zaświadczam: ta książka jest, niestety, bardzo zła.
Gruby2018-01-16 23:27
00
Te wtrety o żarciu w założeniu chyba oryginalne miały być a pasują jak pięść do nosa. Próżno w tym grafomanskim belkocie doszukać się choć przebłysku talentu literackiego. Z pustego w próżne i Salomon nie naleje.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
WP wytyka Magdalenie Ogórek „#ogórkizmy” w książce i honorarium z dotacji - Ogórek bronią publicyści „Sieci” i „Do Rzeczy”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (19)
WASZE KOMENTARZE
nie znacie się, przecież to klasyczny przykład literatury reportażowej - reporter jedzie do miasta, pisze, jaką pije kawę i jaka jest pogoda, a potem dopycha nic nieznaczącymi szczegółami żeby tekst mający n treści miał objętość 10n (wierszówka)
Przeczytałem więcej książek non fiction niż Pan Karnowski i zaświadczam: ta książka jest, niestety, bardzo zła.
Te wtrety o żarciu w założeniu chyba oryginalne miały być a pasują jak pięść do nosa. Próżno w tym grafomanskim belkocie doszukać się choć przebłysku talentu literackiego. Z pustego w próżne i Salomon nie naleje.