Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Wydawca „Listy Wächtera”: honorarium Magdaleny Ogórek nie zależy od dotacji MKiDN, Wirtualna Polska omija meritum książki
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (19)
WASZE KOMENTARZE
W mojej ocenie próbuje się odwrócić uwagę od meritum książki atakując Ogórek. A książka porusza problem, który w sumie jest spychany od dawna na drugi plan, czyli rabowanie polskich dzieł sztuki przez Niemców w czasie II wojny światowej. Jako że w Polsce silne są media z niemieckim kapitałem to spodziewam się ostrych ataków personalnych na Ogórek, byle odwrócić uwagę od sedna książki, które jest jakże niewygodne dla Niemców.
Zona Zero?
Błagam, nie nazywajmy pana Sikory dziennikarzem. Jest wiele osób w tym środowisku, z którymi można się nie zgadzać, ale którzy mają jakiś warsztat, potrafią się wysłowić, coś składnego napisać. Pan Sikora z pewnością się do nich nie zalicza. Pisanie idzie mu słabo, a występy przed kamerą jeszcze gorzej. Mogę się założyć, że jak pan Machała skończy się w WP, to wraz z nim skończy się też pan Sikora, który w zasadzie ma wątpliwe kwalifikacje do tego, by pracować choćby w jakimś lokalnym dzienniku. Na szczęście dla niego są jeszcze media takie jak oko.press, gdzie nie brakuje zaangażowanych politycznie grafomanów; ewentualnie pozostaje zawsze powrót z podkulonym ogonem do miernego natemat.