Leszek Czarnecki to biznesmen z kolosalnym doświadczeniem i intuicją hahaha "intuicja" to słowo klucz do sukcesow z przełomu lat 80/90... 😎
Fant2018-11-15 08:50
00
Jak pokazuje historia nagrywania, nikt dobrze na nagrywaniu nie wyszedł: najpierw Michnik musiał siedzieć przed komisjami 2 lata (wizerunkowo był maglowany jak by to on chciał płacić, a nie Rywin), później tak samo został zgrillowany Krauze i Gudzowaty. Czas na kolejnego. Nie za darmo oczywiście, jednak o tym urzędniku każdy zapomnij, a zostanie "Leszek od taśm".
wujek2018-11-15 09:22
00
teraz wszyscy widzimy, jaki gnój panuje na szczytach władzy i kasy. Jedni warci drugich. Udają wielkich przedsiębiorców stwarzających szansę dla biznesu i rozwoju (banki) oraz strażników porządku i cnót wszelakich (urzędy) a doją nas na prawo i lewo, zgarniając miliony do własnych kieszeni. Ciekaw jestem czy ktoś pójdzie siedzieć, czy też zadziała stara zasada polskiej polityki "my nie ruszamy waszych a wy nie ruszacie naszych"?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Wpisanie na czarną listę druzgocące dla reputacji Idea Banku. Ujawniając podsłuchaną rozmowę, Czarnecki poszedł na całość (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (25)
WASZE KOMENTARZE
Leszek Czarnecki to biznesmen z kolosalnym doświadczeniem i intuicją hahaha "intuicja" to słowo klucz do sukcesow z przełomu lat 80/90... 😎
Jak pokazuje historia nagrywania, nikt dobrze na nagrywaniu nie wyszedł: najpierw Michnik musiał siedzieć przed komisjami 2 lata (wizerunkowo był maglowany jak by to on chciał płacić, a nie Rywin), później tak samo został zgrillowany Krauze i Gudzowaty. Czas na kolejnego. Nie za darmo oczywiście, jednak o tym urzędniku każdy zapomnij, a zostanie "Leszek od taśm".
teraz wszyscy widzimy, jaki gnój panuje na szczytach władzy i kasy. Jedni warci drugich. Udają wielkich przedsiębiorców stwarzających szansę dla biznesu i rozwoju (banki) oraz strażników porządku i cnót wszelakich (urzędy) a doją nas na prawo i lewo, zgarniając miliony do własnych kieszeni. Ciekaw jestem czy ktoś pójdzie siedzieć, czy też zadziała stara zasada polskiej polityki "my nie ruszamy waszych a wy nie ruszacie naszych"?