Lego śmieciło stosunkowo mało, ponieważ klocki były trwałe i używane przez lata, często odsprzedawane.
Gdby prawdziwi śmieciaże CC, PC, UL, NTL & spółka, obracający miliardami pokusiły się o takie działania, wtedy możnaby powiedzieć o ich determinacji. Na razie wcofują ze sprzedaży produkty adresowane do normalnych ludzi, jak czytamy w serwisach informacyjnych.
Te fakty chyba wystarczają za komentarz.

Czyli trzeba robić zapasy, bo wytrzymałość i trwałość nowych klocków musi być mniejsza, skoro mają być biodegradowalne. Przypomina mi to sytuację z lakierami samochodowymi, czy lutami zawierającymi ołów w elektronice.

Czyli znowu nic nie znaczący korporacyjny ruch a wielcy światowi śmieciarze dalej swoje napoje będą lali do plastikowych butelek