Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Lamenty i odmęty” - autorski program Moniki Brodki w Trójce
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (23)
WASZE KOMENTARZE
@all
Pobronię trochę Brodki,
muzycznie było ciekawie, było kilka rzeczy mniej oczywistych, nie przekonuje mnie też zarzut, że smety, wystarczy popatrzeć na tytuł audycji, by wiedzieć, że takie założenie.
Troche w stylu fajnosłuchaczy jest zarzut, który słyszę że to nie muza na piatek wieczór, dawna Trójka przyzwyczaiła mnie, że na dobra muzykę i na dobre słowo jest czas o każdej porze dnia i nocy.
Choć oczywiście audycja Brodki nie była niczym wyjątkowym i Brodce brakuje warsztatu i umiejętności stworzenia czegoś, co by zachwyciło czy wciągnęło bardzo.
Ale posłucham z chęcią następnych wydań, skrócenia audycji Stelmacha nie żałuję.
Dokładnie tak jest- należy przyjąć, że 1 godzina słuchania radia internetowego to ok. 70-80 MB. Zakładając, że ma się dostęp do stacjonarnego WIFI tu i ówdzie, można bardzo swobodnie sobie słuchać radia internetowego będąc w parku, nad jeziorem, na ogródku, na mieście-korzystając z sieci komórkowej. Uzywając w sposób mieszany (WIFI oraz sieć komórkowa) rzadko przekraczam 2GB na miesiąc-ale zdarza się to czasem. Posiadając 4GB ma się już swobodę bardzo dużą., choć przy 2GB wcale nie jest ona taka mała. Uzależnienie od tradycyjnego radia nie ma już uzasadnienia-a tym bardziej w sytuacji, kiedy to tradycyjne radio (Dwójkę wyłączam z tego) wydaje się pokazywać najlepszemu słuchaczowi jakiego mogłoby mieć, że nie jest radiem robionym pod jego oczekiwania/wymagania-o czym napisaliśmy tutaj wiele.
Polecam: Radio Baobab (Chojnacki, Mann- taki jakiego lubię czyli "normalny", a nie taki jak w porannej piątkowej Trójce -fajnosłuchaczowo żartobliwy-nie cierpię tej porannej piątkowej głupawki na siłę, Materna (genialny), Piekut...) ...
Geneza powstania Radia Baobab (za: wirtualnemedia.pl):
"(...) Internauci, którzy szukają w sieci seksu, skandali politycznych i gier będą zawiedzeni - powiedział założyciel Radia Baobab, Jan Chojnacki. - Audycje realizowane są według najbardziej tradycyjnego modelu: muzyka dla znawców i kolekcjonerów nagrań z górnej półki, bez wyciszeń i natrętnych jingli, oraz kojący głos prezentera-eksperta lub prezenterów-ekspertów w duetach. Dla nas autorów to zupełnie wyjątkowa okazja, by dzielić się ze słuchaczami naszymi muzycznymi fascynacjami bez żadnych ograniczeń czasowych, stylistycznych i estetycznych. Dla odbiorców, jak sadzę, jedyna w swoim rodzaju możliwość dotarcia, do dźwięków i komentarzy niedostępnych w innych mediach."
Nie bójmy się dłuższych audycji-w prawdziwej Trójce takie audycje bywały często i świetnie się sprawdzały. Kto siedział w różne dni przy radioodbiorniku od 24.00 do 6.00-ręka do góry. Tymczasem dziś nie da się tego zrobić, bo 15 lat temu W. Laskowski idąc kierunkiem wytyczonym przez swoich poleceniodawców ustalił, że od 4.00 w Trójce ma być wyjątkowo niestrawna audycja "Trójka Budzi Ludzi"-i tak jest do dzisiaj-nikt nie widzi "cienkości" tej audycji, niektórzy za to próbują doszukiwać się w niej jakichś specjalnych wyborów muzycznych (patrz: M. Niedźwiecki). Postulowałem to już tutaj wielokrotnie-nocne audycje Trójkowe powinny kończyć się o 6.00. Choćby dlatego, aby wstający do pracy albo właśnie do niej jadący mogli przyhaczyć audycji nocnej z dnia poprzedniego. W ten sposób stawali by się uczestnikami czegoś w czym praktycznie nie mieli uczestniczyć-to taki rodzaj bonusa. W. Ossowskiego często słuchałem właśnie w ten sposób w audycji np. "Mocne Nocne" w Radiu Bis (info dla fajnosłuchaczy: tak się nazywało dzisiejsze PR24, które do niedawna funkcjonowało jako Czwórka) - w Trójce pojawiała się wtedy już ta fatalna Budzikowa audycja, stąd szukałem gdzie indziej.