Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„La La Poland” jesienią na żywo na Torwarze. Reżyseruje Wawrzyniec Kostrzewski
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
E, po prostu nie lubię prywaty i chały bez talentu. Program Kostrzewskiego dostał dostęp do anteny TVP po znajomości, to raz. Dwa, ma słabe wyniki (to akurat ważne w mediach, by miały odbiorców, prawda?). Trzy - na mój gust - jest zwyczajnie słaby / nieśmieszny. Cztery, widzę analogię między imprezą Paczesia-Lotka-Abelarda a propozycją, by gniot bez widowni Kostrzewskiego sprzedawać za pieniądze w podobny sposób. To chyba wolno napisać, prawda?
Farhad, taki z ciebie delikates, że żadnych uwag krytycznych (o programie Kostrzewskiego) nie przyjmujesz, tylko samemu wyjeżdżasz z uwagami typu ,,poniżający (ale ciebie)"? Boli, że ktoś pisze kawa na ławę? Ojojoj... Chcesz obronić program, który inni (ja) uważają za gniot - to napisz choćby jedno merytoryczne zdanie obrony, a nie wyjeżdżaj z epitetami. Nie wiem, także z twojego posta, czemu program ma mi się podobać (nie podoba mi się) czy jakie ma zalety (ja nie widzę żadnych), a używanie epitetów i wycieczek osobistych jest przynajmniej tak słabe, jak ,,La la Poland" Kostrzewskiego.
To jest fantastyczny program. Polecam.
Lala Poland oglądałam w TV i bardzo się ubawiłam. Z ochotą poszłam na Torwar, nie mogłam się doczekać. Były 2-3 nowe scenki (bardzo słabe lub niedopracowane - nie wiem) a poza tym same starocie. Brak scenografii, wrażenie niedbałości. Występ ratowali: Panowie Sebastian Stankiewicz, Paweł Koślik, Robert Majewski i panie Izabela Dąbrowska, Michalina Sosna i Zuzanna Grabowska i tylko dzięki nim obejrzeliśmy do końca. W trakcie śpiewu - dźwiękowcy dali ciała - ledwo połowę słów można dosłyszeć, sam ryk. Rozgardiasz organizacyjny w miejscami na płycie. Szkoda, mogło być tak pięknie...