Naprawdę zostawiam z boku kwestię wiary. Zostawiam kwestię obrazy uczuć religijnych. Skupiam się nad tym, jak nisko trzeba upaść żeby się w coś takiego angażować. Czytam o Pani Julii Wyszyńskiej, która to miała "przyjemność" obcować oralnie z posągiem na scenie! Naprawdę nie chodzi mi o to, że to posąg JPII, mógł być posąg żołnierza Armii Czerwonej albo psa przewodnika niewidomych... Myślę sobie tylko, co musi mieć w głowie Pan Julia, być może uzdolniona, być może miła osoba, żeby zaangażować się w coś tak głęboko upadlającego? Jak trzeba upaść nisko, żeby na scenie udawać seks oralny z posągiem? Ja nie proponuje, żeby tę Panią sądzić, straszyć, zwalniać czy bić. Proponuje gdziekolwiek się pojawi wołać za nią "posągowa lodziara". Może jak w spożywczaku, w kinie, na basenie ... będą się ludzie śmiali i od "lodziar" ją wyzywali to pojmie, że upadła nisko aż przykro, naprawdę przykro. Kończę właśnie Sienkiewicza "Listy z podróży do Ameryki" i w ostatnich rozdziałach są opisy występów na deskach (i podboju tychże) teatralnych za oceanem przez Panią Helenę Modrzejewską. Czytam sobie o wspaniałych wyczynach p. Modrzejewskiej a później widzę "oralny spektakl posągowej lodziary" i sobie myślę, że mi przykro. Pani Julio, co też Pani ze sobą zrobiła?
pit2017-03-03 21:19
00
Polska dulszczyzna, hipokryzja, pruderia ma się dobrze!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Kurski odwołuje premierę spektaklu „Biały dmuchawiec”, bo główną rolę gra w nim Julia Wyszyńska
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (120)
WASZE KOMENTARZE
Naprawdę zostawiam z boku kwestię wiary. Zostawiam kwestię obrazy uczuć religijnych.
Skupiam się nad tym, jak nisko trzeba upaść żeby się w coś takiego angażować.
Czytam o Pani Julii Wyszyńskiej, która to miała "przyjemność" obcować oralnie z posągiem na scenie! Naprawdę nie chodzi mi o to, że to posąg JPII, mógł być posąg żołnierza Armii Czerwonej albo psa przewodnika niewidomych... Myślę sobie tylko, co musi mieć w głowie Pan Julia, być może uzdolniona, być może miła osoba, żeby zaangażować się w coś tak głęboko upadlającego? Jak trzeba upaść nisko, żeby na scenie udawać seks oralny z posągiem? Ja nie proponuje, żeby tę Panią sądzić, straszyć, zwalniać czy bić. Proponuje gdziekolwiek się pojawi wołać za nią "posągowa lodziara". Może jak w spożywczaku, w kinie, na basenie ... będą się ludzie śmiali i od "lodziar" ją wyzywali to pojmie, że upadła nisko aż przykro, naprawdę przykro.
Kończę właśnie Sienkiewicza "Listy z podróży do Ameryki" i w ostatnich rozdziałach są opisy występów na deskach (i podboju tychże) teatralnych za oceanem przez Panią Helenę Modrzejewską. Czytam sobie o wspaniałych wyczynach p. Modrzejewskiej a później widzę "oralny spektakl posągowej lodziary" i sobie myślę, że mi przykro. Pani Julio, co też Pani ze sobą zrobiła?
Polska dulszczyzna, hipokryzja, pruderia ma się dobrze!
popieram!