Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Kurski odpowiada Daszczyńskiemu: to desperacka próba wpłynięcia na decyzję Rady Mediów Narodowych
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (4)
WASZE KOMENTARZE
I dobrze. Daszczynski i jego kolesie chcieliby znowu mieć macki. Za co poleciał pupilek Daszczynskiego Hoflik? Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...
Nie ma idealnego kandydata, ale jeśli nie Kurski, to kto?! Każdy inny, to znowu rok w plecy. Przyjdzie nowe i znowu rozpoznanie, uczenie się spółki, pisanie strategii i planów naprawczych. I potem znowu aut prezesa. I o to chyba chodzi. Dzięki temu układ będzie trwał...
W finansach pomieszanie z poplątaniem, Kurski znowu usiłuje zrobić z czytelnika idiotę. Czyli we wrześniu 2015 - a więc przed wyborami - Daszczyński nie mając wiedzy o tym, czy i kiedy zostanie odwołany, przygotował samemu sobie plan finansowy, który wprowadzał wszystkich w błąd, razem z jego autorem i był nie do realizacji? Bardzo ciekawe. Po drugie, nawet jeśli to plan się zmienia jeśli zmieniły się okoliczności i zawiodły szacunki przychodów (często robi się to po kilka, kilkanaście razy w roku) - nie wyrzuca się pieniedzy przez okno tylko oszczędza. Kurski osiągnął natomiast deficyt i to jest jego wyłaczna odpowiedzialność. Fizycznie było w kasie plus 77 mln, jest minus 80, a VAT tłumaczy tylko wzrost realnych kosztów o 60 mln. Gdzie reszta?
P.S. Dlaczego Kurski nie podaje jakie były faktyczne przychody z abonamentu w 2016, tylko kłoci się o to, że prognozę wpływów oparto na własnych szacunkach TVP (jak zwykle) a nie KRRiTV? Jak jest faktycznie, moze to prognoza telewizyjna była dobra, tak jak w poprzednich latach - a jeśli tak, to gdzie są te pieniądze?