Polscy janusze biznesu medialnego potrafią tylko narzekać i protestować. I płakać jaki to mało opłacalny biznes. Ponad sto polskojęzycznych kanałów, a g...wno w nich jest. Wszystko pokodowane, płatne i z reklamami co 10 minut. Dziadostwo je6ane.
miś społeczny2022-12-19 23:49
00
Jak trwoga to do U n i i Europejskiej. N i e n a w i d z ę tych wszystkich telewizyjnych januszy. Jestem za zmianami. Nie będę płakał, że zamiast 150 k a n a ł ó w, których i tak nie oglądam, będzie np. 120, bo jakiś janusz jeden z d r u g i m zwinie swój januszowo-bazarowy i n t e r e s.
miś społeczny2022-12-19 23:57
00
W dzisiejszych czasach koszty prowadzenia śmieciowej stacji telewizyjnej są ŻADNE. Wystarczy wynajęte jednopokojowe mieszkanie w bloku, komputer emisyjny, macierz dyskowa z materiałami wideo i stacja uplinkowa. Całości popilnuje emeryt na pół etatu. I tak wygląda to, co szumnie nazywamy "polskim rynkiem telewizyjnym", a za czym tak płaczą janusze biznesu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Wiele kanałów może zniknąć z polskiego rynku. Alarmujące słowa o „kosztach nie do udźwignięcia”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (46)
WASZE KOMENTARZE
Polscy janusze biznesu medialnego potrafią tylko narzekać i protestować. I płakać jaki to mało opłacalny biznes. Ponad sto polskojęzycznych kanałów, a g...wno w nich jest. Wszystko pokodowane, płatne i z reklamami co 10 minut. Dziadostwo je6ane.
Jak trwoga to do U n i i Europejskiej. N i e n a w i d z ę tych wszystkich telewizyjnych januszy. Jestem za zmianami. Nie będę płakał, że zamiast 150 k a n a ł ó w, których i tak nie oglądam, będzie np. 120, bo jakiś janusz jeden z d r u g i m zwinie swój januszowo-bazarowy i n t e r e s.
W dzisiejszych czasach koszty prowadzenia śmieciowej stacji telewizyjnej są ŻADNE. Wystarczy wynajęte jednopokojowe mieszkanie w bloku, komputer emisyjny, macierz dyskowa z materiałami wideo i stacja uplinkowa. Całości popilnuje emeryt na pół etatu. I tak wygląda to, co szumnie nazywamy "polskim rynkiem telewizyjnym", a za czym tak płaczą janusze biznesu.