Myślę, że pan autor w ogóle nie rozumie pojęcia naukowy. Bycie naukowcem polega na wiecznym kwestionowaniu dogmatu i poszukiwaniu nowych ścieżek. Przykład jajka. Tytuły naukowe gwarantują dostęp do źródeł ale nie koniecznie ich zrozumienie. Bardzo dobry przykład debaty klimatycznej świadczy o tym że nie ma argumentów naukowych na lansowane tezy jest tylko wzajemne wyzywanie od głupków. Naukowcy są tak samo sprzedajni jak reszta gwiazd i ludzie to widzą. Tacy jak Dragan, Rożek czy Maisner są wyjątkami bo zajmują się tym na czym się znają ale jest wielu takich, którzy niczym nie różnią się od dzikiego trenera. Jeśli dziewczynka może przemawiać na forum w sprawie klimatu to czemu nie dorosły facet. Skąd to święte oburzenie?

A czym to się różni pan Wiech o innych on sam ogłupia i straszy ludzi klimatycznymi katastrofami

Czyli zwykli ludzie mają nie komentować rzeczywistości i monopol mamy pozostawić elitą które mają kasę na sponsorowanie badań oraz kontrolują media? Fuck off!