Myślę, że twojemu poprzednikowi chodziło o to, że on promuje hazard. I tak, każdy, kto promowałby ryzykowną jazdę samochodem albo obżeranie się też miałby krew na rękach. Trzeba odróżnić reklamę typowych działań i jedzenia od promocji, namawiania do zachowań destrukcyjnych, a taki jest hazard. Wydaje mi się, że Stano dobrze rozumie tę różnicę, bo Weszło zaczęło się właśnie od promowania hazardu i alkoholu. Sam ze zdziwieniem obejrzałem dawno temu jakąś ich relację, gdzie się polewało.

To prawda, hazard to jest straszny nalog.