Matko.. scyzoryk się w kieszeni otwiera. Do wszystkich oburzonych rzekomą manipulacją - po 1 poseł Pawłowicz cytował zaproszenie na inną imprezę, a nie na "Marsz szmat". A nawet jeśli by to było właściwe zaproszenie, to po 2 - określenia, które w pierwszym fragmencie poseł Pawłowicz czyta z zaproszenia (tvn24), trochę się nie pokrywają z tymi, którymi rzuca w drugim fragmencie (puszczonym w faktach). Szczególnie mam tu na myśli wypikane słowo na "ka", którego w tym (niewłaściwym przypomnę) zaproszeniu w ogóle nie było. Można więc swobodnie założyć, że nie jest to cytat, tylko interpretacja własna poseł Pawłowicz, który powinien at least stulić twarz i nie pchać się więcej na szkło, skoro nie potrafi ponieść odpowiedzialności za swój fanatyczny bełkot rodem z psychiatryka.

Mirku, my tu od rana czekaliśmy z napięciem na opinię twoją i twojego otoczenia. Bardzo Ci dziękujemy. A przy okazji: czym się otaczasz? Tłuszczem? Pierzem? Zwierzętami parzystokopytnymi? Rzuć to wszystko i przyjedź tu nas, Mirku. Zawsze trochę rozumu złapiesz.

To jest zenada, jak takiego stwora mozna nazywac kobieta I to jeszcze profesor - nie wierze, po prostu to nie moze byc rzeczywistoscia, to okropny sen !
Wstyd dla Sejmu dla PIS I dla naszego kraju.