Załóż garnitur, wyczyść buty Kolejny się zaczyna bankiet Może po plecach Cię poklepią Może sternika buchniesz w mankiet Jeden na tysiąc tyś wybrany Idziesz na bal ze wspólnej kiesy Śpi zmordowana pracą załoga Wy oblewacie wciąż sukcesy Ref.: Bo gdy Titanic tonął To też orkiestra grała Bo gdy Titanic tonął To też był pełny szpan Dowódca miał do końca koszulę śnieżnobiałą A para szła za parą w tan I znowu święta, znowu wstęgi Piękne fasady podparte kijem Lśnią kandelabry, dzwonią kielichy Są pewne straty, ale my żyjem My idziem naprzód, my wciąż w natarciu Kłopotów żadnych nie ma już Wlewa się woda, lecz krzyki majtków Skutecznie głuszy orkiestry tusz Ref.: Bo gdy Titanic tonął To też orkiestra grała Bo gdy Titanic tonął To też był pełny szpan Dowódca miał do końca koszulę śnieżnobiałą A para szła za parą w tan Szklanki zsuwają się ze stołu Statek przechyla się na bok Na kapitańskim mostku panika Ster się powoli wymyka z rąk Dzwonnik co dzwonić miał na trwogę Ma toastami ręce zajęte Pasażerowie uparcie tańczą Nie wiedząc co się dzieje z okrętem Ref.: Bo gdy Titanic tonął To też orkiestra grała Bo gdy Titanic tonął To też był pełny szpan Dowódca miał do końca koszulę śnieżnobiałą A para szła za parą w tan

Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,ostatnia_wieczerza_w_karczmie_przeznaczonej_do_rozbiorki,ballada_o_marynarzach_z_titanica.html

Ile za tak beznadziejnie wydane pieniądze można by uratować chorych dzieci , wybudować przedszkoli ,pomóc biednym itp ludzie odpowiedzcie sobie na to pytanie i zacznijcie robić wreszcie coś mądrego

Ile za tak beznadziejnie wydane pieniądze można by uratować chorych dzieci , wybudować przedszkoli ,pomóc biednym itp ludzie odpowiedzcie sobie na to pytanie i zacznijcie robić wreszcie coś mądrego