Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
KRRiT uzasadnia karę dla TVN24: stronniczy goście zachęcali do protestów, straszono zamachem stanu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (60)
WASZE KOMENTARZE
Ten wpis nie jest moim wpisem! Lewacki podszywacz nabija się ze mnie, bezpodstawnie zarzuca mi wulgaryzmy i błędy, mimo że unikam wulgaryzmów i błędów nie popełniam. Za to lewacki podszywacz w 99% swoich wpisów musi popełnić co najmniej jeden błąd, choć najczęściej popełnia kilka błędów.
Na przykład w tym wpisie, który zacytowałem, napisał: "ja triumfuje", choć poprawnie należało napisać tak: "ja triumfuję".
Triumfuje - w trzeciej osobie.
Triumfuję - w pierwszej osobie.
Hahahahaha, tak się skompromitować, ja nie mogę! Idę leżeć i się turlać!
Jak KRRiT nakładała karę na TV Trwam, to obecnie oburzeni kibicowali tej decyzji.
Jak TVN, mimo, że miało cały materiał filmowy, przycieło go tak, żeby pokazać "ofiarę" pisowskich represji, to ci sami są oburzeni.
Niedorzeczność tej decyzji i teraz publiczne przyznanie o możliwości jej anulowania dowodzi, że pisowska Krajowa Rada Kakofinii i Patafonii jest organem nie tylko całkowicie podporządkowanym narodowosocjalisycznym urzędnikowm spd znaku kota, ale - przede wszystkim- jako organ konstytucyjny działą niezgodnie z konstytucją. O ile rozumiem, że dla pisowców konstytucja nie istnieje, to nie pojmuję, dlaczego legitymizują nią swoje surrealistyczne "decyzje" oparte o "ekspertyzy" pani od szklanej kuli. W ustawie depisyzacyjnej należy - prócz innych kwestii - uwzględnić ten służalczy organ oraz wyraźnie pohańbić i ukarać ludzi naruszających prawo do wolności słowa. Na szczęście prace nad takim dokumentem trwają i będę mocno nalegał na wyraźną indywidualizację tej "rady" pożytecznych idiotów oraz precyzyjne określenie ich odpowiedzialności w naruszanieu jednego z fundamentów demokracji.