Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
KRRiT uzasadnia karę dla TVN24: stronniczy goście zachęcali do protestów, straszono zamachem stanu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (60)
WASZE KOMENTARZE
Wpis o 18:38 nie jest moim wpisem! To napisał lewacki podszywacz, który zaliczył niestaranną pisownię w dwóch miejscach.
Każdy uważny czytelnik zauważy, że po kropce kończącej pierwsze zdanie w tym cytacie brakuje spacji!
Zwracając się do lewaczków, przed wyrazem "lewaczki" należało postawić przecinek.
Hahahahaha, zabawne! Lewacki podszywacz chciał zabłysnąć i się popisać, ale sam siebie skompromitował i zdemaskował, bo popełnił błędy językowe, jakich ja nigdy w życiu bym nie popełnił. W dodatku każdy czytelnik wie, że ja pod stołem nie zwijam się ze śmiechu, tylko turlam. Tylko tak, nigdy inaczej.
Powtórzę po raz kolejny: nie "wykurzysz" mnie stąd, lewacki podszywaczu! Trwam, żeby żyć. Żyję, żeby trwać. Tyle w temacie.
Wpis o 19:00 nie jest mojego autorstwa. Ja nie używam w zdaniu dwóch takich samych rzeczowników, nawet jeśli odmieniają się przez różne przypadki. Kardynalny błąd zdemaskował lewackiego podszywacza już w pierwszym zdaniu. Prawdziwy Maciej - czyli ja, nie cytuje lewaków, nie zniża się do ich poziomu. Uważny czytelnik pozna prawdziwego Macieja.
Tyle w temacie!
Wpis o 19:00 nie jest mojego autorstwa. Ja nie używam w zdaniu dwóch takich samych rzeczowników, nawet jeśli odmieniają się przez różne przypadki. Kardynalny błąd zdemaskował lewackiego podszywacza już w pierwszym zdaniu. Prawdziwy Maciej - czyli ja, nie cytuje lewaków, nie zniża się do ich poziomu. Uważny czytelnik pozna prawdziwego Macieja.
Tyle w temacie!