A kto odpowiada za zdjecia do tej kampani? Fatalni: fotograf i postprodukcja.
Amator2013-10-11 14:21
2012
Chyba kretyniwni, co w tym fajnego że wydajecie wyskubane z klientów pieniądze na gwiazdora, który nawet nie mówi w tej reklamie po polsku, czyżbyście jednak za mało mu zapłacili? Reklama jest durna i bez sensu.
Jacek2013-10-14 13:52
2012
A ja te reklamy z Kevinem w roli głównej czytam tak (na przykładzie reklamy z krawcem Józkiem). : wchodzi jakiś buc anglojęzyczny do małej firemki ledwo co wiążącego koniec z końcem krawca Polaka - buc zapewne przyjechał do Polski, by uszyć sobie garnitur bo u siebie zapłaciłby zbyt drogo. Śpieszy mu się chorendalnie, bo wieczorem ma WIZIRA spowrotem i ordynarnie zwraca się do krawca , który realnie podpowiada mu własny termin wykonania poprawki. Innymi słowy - już nasze media widzą naszych przedsiębiorców jako parobków europy , którzy za byle jakie pieniądze zrobią nawet loda każdemu kto o to poprosi. Zapewniam, że w realnym świecie ta rozmowa Józka z bucem inaczej by sie potoczyła : Józek nie wziąłby kredytu tylko dlatego, że angolowi się śpieszy i wypier....lił by go ze swojego zakładu na zbity pysk po słowach , że "chyba żartuje". Poza tym ciekawe jak Ci panowie się dogadali : ten po polsku - ten po angielsku. Bezsens totalny.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Kreatywni chwalą wybór Kevina Spacey do reklam BZ WBK
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
A kto odpowiada za zdjecia do tej kampani?
Fatalni: fotograf i postprodukcja.
Chyba kretyniwni, co w tym fajnego że wydajecie wyskubane z klientów pieniądze na gwiazdora, który nawet nie mówi w tej reklamie po polsku, czyżbyście jednak za mało mu zapłacili? Reklama jest durna i bez sensu.
A ja te reklamy z Kevinem w roli głównej czytam tak (na przykładzie reklamy z krawcem Józkiem). :
wchodzi jakiś buc anglojęzyczny do małej firemki ledwo co wiążącego koniec z końcem krawca Polaka - buc zapewne przyjechał do Polski, by uszyć sobie garnitur bo u siebie zapłaciłby zbyt drogo. Śpieszy mu się chorendalnie, bo wieczorem ma WIZIRA spowrotem i ordynarnie zwraca się do krawca , który realnie podpowiada mu własny termin wykonania poprawki. Innymi słowy - już nasze media widzą naszych przedsiębiorców jako parobków europy , którzy za byle jakie pieniądze zrobią nawet loda każdemu kto o to poprosi. Zapewniam, że w realnym świecie ta rozmowa Józka z bucem inaczej by sie potoczyła : Józek nie wziąłby kredytu tylko dlatego, że angolowi się śpieszy i wypier....lił by go ze swojego zakładu na zbity pysk po słowach , że "chyba żartuje". Poza tym ciekawe jak Ci panowie się dogadali : ten po polsku - ten po angielsku. Bezsens totalny.