Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Kreację zabija nie tylko zbyt rozbudowana struktura agencji, ale też skomplikowane procedury po stronie klienta
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Z proporcjami kreatywni - zarządzający w agencjach reklamowych jest tak jak w polskim sporcie - na igrzyska jedzie 30 sportowców i 60 działaczy.
Co więcej działacze mają zawsze wspaniałe wyjaśnienie, dlaczego są na imprezach sportowych niezbędni. I pięknie potrafią też wytłumaczyć, czemu zabrakło miejsc dla sportowców.
"kreatywny, pozbawiony twórczego środowiska, szybko „zużyje się” - a co to jest "twórcze środowisko"?. Stojący nad głową seniorekantmenedżer? Czy może materac szefa oceniający projekty z perspektywy "za mało tu chyba różowego"? Jak ktos nie ma motywacji i umiejętniości to żadne "środowisko" nie pomoże, a jeśli ktoś umie i chce, to wszystko jedno czy pracuje jako "in-house" u klienta, czy w agenturze.
Nie wiem czy na rynku brytyjskim krąży również morderczy Junior Brand Manager ale u nas tak i w ogromnej mierze on/ona właśnie odpowiada za mnożenie procedur i mordowanie wszelkich przejawów kreatywnosci, znając się na sporcie, polityce i kreacji.