Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Kot Przybora: W Publicis nie mieliśmy z kim rozmawiać
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
A...tak przy okazji...Gdzie sa klienci agencji PZL? Bo o ile mnie nie zwodzi rynkowa wiedza - kiedys bylo ich duuuuzo wiecej? PZL pozbyl sie tych klientow bo wiekszosciwy udzialowiec mu kazal? Ja wiem ze obrazek pt "biedni i krzywdzeni uciekaja przed nacierajacymi hordami korporacji" przemawa do nieskomplikowanych umyslow i sprzedaje sie. Tylko ze zycie czasem jest bardziej skomplikowane zarazem, niz soap-operowe kalki. Rozmawialem kiedys z gosciem z pewnej firmy, ktory opowiadal mi jak zachowuje sie PZL kiedy nie lubi tego co mowi klient. Te czasy minely. Polowa ludzi w tej firmie to dinozaury, ktore znaja tylko PZL i nigdzie nie znajda roboty. Druga polowa - to mlodzi zdolni, ktorzy rozumieja, ze trzeba sie rozwijac i zmieniac. A teraz zhejtujcie poscik, znawcy tematyki. Smialo.
Liczba, niepotrzebnych, przecinków, w tej rozmowie, to, niestety, jakiś, nowy rekord. Znaki przestankowe, nie służą, do wskazywania, gdzie redaktor bierze, oddech, tylko, do oddzielania, części zdań, złożonych. Szkoda, bo facet mądre rzeczy mówi, a czyta się to okropnie.
Jak mozna dać dziecku na imię Kot czy Pies?