Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Kontrowersyjny serial “Nasze matki, nasi ojcowie” miał 3,4 mln widzów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (25)
WASZE KOMENTARZE
Historyczne, jak to politmajsterkowicze plotą, tematy są ważne. Ale historyczne, a nie propagandowe plastiki produkowane lub wydawane w wielotysięcznych nakładach przez centralne budżety państw uprawiających politykę zagraniczną. Politykę stawiania na swoim. Politykę, a nie podwórkowe cwaniactwo, które polega na kupowaniu za pieniądze podatników garniturów, krawatów, butów, skarpet, gaci i udawaniu mężów stanu z cygarami w zębach. Politykę, a nie pseudointeligenckie mżonki, rozpowszechniane przez rozkosznych, rodzimych ...filów. W TVP od lat nie można zobaczyć i usłyszeć opinii renomowanych historyków, a jedynie marne substytuty wspomagaczy podwórkowych partyjek.
PiS to eksperci od robienia ukrytych reklam wielu produkcji.
Wiarygodność TVPolitruk (nie mylić z TVP) paraprezesa Brauna, mierzona indeksem SHR jest poniżej kreski 10% i spada. Czasem fiknie kozła i pokaże produkcję przeznaczoną dla Niemców zamroczonych nieświeżym piwem, pozostałym po Oktober Fest, czasem głupkowate skecze (nie mylić z kabaretem) podtrzymujące w telewizji rację bytu pogrobowców komunizmu, czasem dożynki (dosłownie) pslowych miłośników wsi śmierdzącej. Aby do wyborów, tak było ustalone przez politbiuro.