Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Konstanty Gebert żegna się z „Gazetą Wyborczą”. Poszło o ukraiński Azow
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (39)
WASZE KOMENTARZE
Niestety formułując tak ostra opinię nie ma Pani /Pan racji. Pan Redaktor Gebert myli się co do aktualnego stanu. Więcj pod komentarzem "Anonimowego"
To nie tak. NW marcu i kwietniu br. w mediach zachodnich było przynajmniej kilkanaście tekstów dotyczących domniemanego udziału ukraińskich i zachodnioeuropejskich neonazistów w „Azowie". Mam wrażenie, że bazowały one jednak na obserwacjach sprzed 7-8 lat. A właśnie te teksty, sądząc po przypisach, były podstawą dla tetu w Wikipedii. Obecnie mamy do czynienia z kilkoma regularnymi jednostkami Gwardii Narodowej „Azow” – jedną oblężoną w Mariupolu, których żołnierze najwyraźniej nie zajmują się propagandą faszyzmu lecz walką.
Ponadto, po latach doświadczeń z Wikipedią nie możemy uznawać jej za obiektywne źródło informacji encyklopedycznej.
A wydawałoby się, że nikt nie przebije GW w sprzyjaniu opcji niemieckiej i rosyjskiej...